Marzenia
to cudowna sprawa, mieć je, ale
i spełniać, wciąż realizować. Czasem jednak potrzebujemy bodźca by zająć się ich urzeczywistnianiem. W moim przypadku potrzebny był impuls w postaci posta na jednym z blogów
o ogłoszonym konkursie. Postanowiła coś napisać
i wysłać pracę. Jakież było moje zdziwienie kiedy okazało się, że praca została doceniona. Radość dziecka z nowej grzechotki nie jest tak duża jak była moja. Zgodnie z obietnicą założyłam bloga. Co prawda, dzięki dużej pomocy Oliwki, ale powstał. I w tym miejscu chcę Wam podziękować, że jesteście ze mną, że czytacie, komentujecie, czy choćby zaglądacie. Wspólnie poznajemy Violettę. Za chwilę będziemy przeżywać to jak dorasta, jak się zakochuje. Będziemy żyć jej wzlotami i upadkami. Tylko, że to wszystko zawdzięczam jednej osobie. To, że teraz wszyscy możemy się spotkać na kartach mojej historii i to, że ja mogę poznawać Waszych Bohaterów i Wasze Historie zawdzięczam osobie, która była „moim impulsem”, którą zauroczyło opowiadanie „Do dwóch razy miłość”. Tak, tak Afrodytko- mówię o Tobie. Były inne opowiadania, inne konkursy, ale zawsze ten pierwszy krok zapada w pamięci. Mam nadzieję, że opowiadanie pod tytułem „Szansa” choć w jakimś stopniu przypadnie Ci do gustu.
i spełniać, wciąż realizować. Czasem jednak potrzebujemy bodźca by zająć się ich urzeczywistnianiem. W moim przypadku potrzebny był impuls w postaci posta na jednym z blogów
o ogłoszonym konkursie. Postanowiła coś napisać
i wysłać pracę. Jakież było moje zdziwienie kiedy okazało się, że praca została doceniona. Radość dziecka z nowej grzechotki nie jest tak duża jak była moja. Zgodnie z obietnicą założyłam bloga. Co prawda, dzięki dużej pomocy Oliwki, ale powstał. I w tym miejscu chcę Wam podziękować, że jesteście ze mną, że czytacie, komentujecie, czy choćby zaglądacie. Wspólnie poznajemy Violettę. Za chwilę będziemy przeżywać to jak dorasta, jak się zakochuje. Będziemy żyć jej wzlotami i upadkami. Tylko, że to wszystko zawdzięczam jednej osobie. To, że teraz wszyscy możemy się spotkać na kartach mojej historii i to, że ja mogę poznawać Waszych Bohaterów i Wasze Historie zawdzięczam osobie, która była „moim impulsem”, którą zauroczyło opowiadanie „Do dwóch razy miłość”. Tak, tak Afrodytko- mówię o Tobie. Były inne opowiadania, inne konkursy, ale zawsze ten pierwszy krok zapada w pamięci. Mam nadzieję, że opowiadanie pod tytułem „Szansa” choć w jakimś stopniu przypadnie Ci do gustu.
Tak,
więc oficjalnie:
AFRODYTKO- DZIĘKUJĘ!!!
Jaka kochana ❤❤❤
OdpowiedzUsuńO jejku wzruszyłam się ❤❤
OdpowiedzUsuńTy i Twoje opowiadania... To coś wspaniałego! Powiem więcej. Po prostu kolokwialnie mówiąc, rozpierniczasz system i to totalnie!
❤❤❤